Witam was serdecznie w kolejnym poście. Mam nadzieję, że miło upływa wam ostatni tydzień szkoły. Za kilka dni rozpoczynają się upragnione wakacje. Napiszcie mi na dole jakie macie plany na upalne dni ?
Przechodząc do notki. Dzisiaj zaprezentuję wam test maskary. Ten produkt jest tematem spornym, ponieważ albo się go kocha albo nienawidzi. Mowa tutaj o Pump Up Mascara z Lovely. Przyznam, że przed jej zakupem czytałam bardzo dużo, jednak jak wcześniej wspominałam znalazłam bardzo wiele różnych opinii. Ale czy tak tani produkt będzie dobry? Bardzo długo zadawałam sobie to pytanie .Więc teraz go sprawdzę . Powiedzmy , że to będzie test na żywo .
Zaczynając od początku.
- Cena: 9zł
- Pojemność: 8ml
- Według producenta ma to być maskara podkręcająca i unosząca rzęsy .
Szczoteczka jest sylikonowa i wyprofilowana w delikatny łuk co ma nam ułatwić pracę .
Po nałożeniu pierwszej warstwy zdecydowanie widać efekt . Rzęsy są ładnie podkręcone i rozdzielone .
Podsumowanie :
Produkt gościł na moich rzęsach cały dzień i nie pojawił się problem z osypaniem więc to jest wielki plus . Na długo je wydłużył i nigdzie się nie odbił więc to są wielkie zalety.
Jak na razie produkt podoba mi się w 100% . Potestuję go trochę i zobaczę jak będzie się sprawdzał może też wystawię go na próbę z sytuacjami ekstremalnymi .
To by było na tyle w dzisiejszym poście . Mam nadzieję , że przypadnie on wam do gustu i zostawicie po sobie ślad . Napiszcie mi na dole jakie wy macie opinie na temat tego produktu :).
W.R.M
